sobota, 26 stycznia 2013

Magiczny Świat Wytwórni Antidotum


W niedzielę 27 stycznia 2013 w pracowni Wytwórni Antidotum spotka się wyselekcjonowane grono miłośniczek biżuterii - tych, które ją tworzą i o niej piszą, starając się rozpropagować dobre wzory i wysokie standardy projektowe. Ponieważ  Wytwórnia Antidotum całym sercem popiera takie działania i chce choć trochę pomóc w ich niełatwym zadaniu  zorganizowała spotkanie przy pracy. Poza rolą integracyjną, spotkanie ma bowiem pełnić również rolę warsztatów dotyczących wybranych zagadnień: złotnictwa współczesnego i historycznego oraz technologii Metal Clay. 

Mnie również dotyczy zaszczyt uczestniczenia w tych warsztatach, a obok nich również w fantastycznej zabawie towarzyszącej..... 

Któregoś dnia do drzwi mych zapukał listonosz z tajemniczą przesyłką. 

W przesyłce znalazłam pudełeczko  a w nim : karty do gry, laski cynamonu, aluminiowej siatki, szklanego kaboszona i wyciętego z pleksi kółka.




Zabawa polegała na wybraniu przynajmniej dwóch spośród magicznych przedmiotów, dołożenia coś "od siebie" i skomponowania zabawnego, oryginalnego przedmiotu, który może spełniać rolę biżuterii.

Prawdę mówiąc jak to ze mną bywa pudełeczko poszło w odstawkę, by nabrać mocy urzędowej :) 

Wczoraj mnie olśniło !!!!! 

Co więc można zrobić z laski cynamonu ? Jak wiadomo moją przewodnią techniką jest sutasz. Mało kto wie, że jestem również miłośniczką wszystkiego co naturalne.... np. moim największym marzeniem jest dom z siana i gliny :) 

No więc skoro lubię naturę, to cynamon wpasował się idealnie. 
Miałam w końcu okazję wypróbować swój nowy zestaw wierteł i innych cudeniek. 
Ehhh grawerowanie w cynamonie jest tak aromatyczne !!!!! 

Do zrobienia naszyjnika użyłam nie tylko cynamonu , ale również sznurków, w które było zapakowane pudełko. Od siebie dołożyłam mały drewniany koralik na zapięcie. 

I tak oto powstał Naszyjnik Antidotum :) 




Nie mogłam się też oprzeć szklanemu oczku. Jako, że tak się złożyło, że nie miałam ostatnio czasu sutaszować, postanowiłam wykorzystać okazję i powstał skromny wisiorek z sutaszu ze szklanym oczkiem. 


I tak oto wyglądała moja przygoda z magicznym pudełkiem od Wytwórni Antidotum. 

A już jutro spotkanie na żywo :) relacja wkrótce !!!




1 komentarz:

  1. Wisiorek bardzo przypadł mi do gustu,bije od niego blask i tajemniczość.Super:)

    OdpowiedzUsuń